Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 103
Pokaż wszystkie komentarzeJa sie spotkałem z sytuacją, gdzie siostra zmarłego podeszła do nas na pogrzebie i poprosiła o hałaś, gdyż tak by sobie życzył. Rodzina nam dziękowała... Co motocyklista, to inne zdanie
OdpowiedzJednostkowy przykład nie powinien usprawiedliwiać oględnie mówiąc głupawego zwyczaju. Warto zauważyć, że zwykle ci, którzy jeżdżą głośno, łamiąc nie tyle przepisy co powodując odczucie wiochy, także są głośni i "niezależni od norm społecznych" w innych okolicznościach (pogrzeb, ślub). Myślę, że na ślubie czoperowca nikt nie spala kapcia.
Odpowiedz